Rozdział 30 :)

-Kochanie , jesteś najpiękniejszą , najlepszą, najwspanialszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem. KOcham cię : *
-Ja też cię kocham kocie : *
____________________________________________________
Usiedliśmy koło Lily i Chrisa. Justin objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
-No to co teraz robimy ? - zapytał
-Może poopwiadamy sobie jakieś straszne historie. - Chris wziął latarkę i zaczął nią świecić. :D
Wszyscy się zaśmialiśmy
- Nie wiem jak wy. Ale ja już chyba będę się zbierać do hotelu :)- powiedziałam
-Kochanie ja się zabiero razem z tobą - powiedział Justin
No to chodźmy wszyscy już do hotelu :D
Szliśmy w ciszy... Z jednej strony to dobrze. Byłam ju zmęczona...
Chris z Lily poszli do pokoju Lily...
-Mogę u cb nocować ? -zapytał
-No jasne : *
Otworzyłam drzwi. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki.
Wyszłam z niej po 20 min. Justin siedział przy stole z moim laptopem.
Co robisz kochanie ? - pocałowałam go w policzek...
-Właśnie wstawiam nasze zdjęcia na TT :) Chce by moje Belieber wiedziały , że mam najwspanialszą dziewczynę na świecie.
-Słodki jesteś : * - zaśmiałam się
Poszłam po pilota od tv. Nie mogłam go nigdzie znaleźć.
Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami... Musiałam się o coś podeprzeć. Justin to widział. I szybko znalazł się koło mnie
-Wzięlaś dzisiaj leki ?
-Justin ...Nie traktuj mnie jak dziecko...
-Wzięłaś ?
-Mialam wziąść za chwile...
-Jak ja mam cię mała tak nie traktować??Martwię się o cb...
-Dobrze już ide wziąść te leki.
Poszłam do kuchni... Nagle usłyszalam dźwięki muzyki...
Justin zamówił wino i już na mnie czekał...
-Kochanie chciałbym dzisiejszą noc spędzić z tb jak najmilej. nalał mi wina...