~THE END~
-Co wybrałeś? - zapytała mnie Natalia uśmiechając się do mnie -Jakieś 5 filmów - podałem je jej - całując ją Ona odwzajemniła mój pocalunek. Odpaliłem auto i pojechaliśmy do domu.___________________________________________________________________
Po kilkunastu minutach dojechaliśmy do domu. Ja poszłem odstawić auto , a Natalia poszła otworzyć drzwi.
OCZAMI NATALII:
Weszłam do domu. Było tak przyjemnie. Czułam się taka szczęśliwa. Wszystko się układa ,ale teraz to już chyba naprawdę. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawe. Po kilku minutach Justin wszedł do kuchni tuląc mnie od tyłu i zaczął całować mnie po szyji. Wkońcu pocałował mnie w usta. Jego usta były smaku malinowego. NIkt nie całował tak jak on. Nagle usłyszeliśmy dźwięki mojego telefonu.
"Lucas"
Odebrałam
-Hej to my wpadniemy za jakąś godzine ok ?
- No spoko - odpowiedziałam
-No to pa
-pa
nasza rozmowa była dośc krótka i dziwna.
-Czego on chciał ? - zapytał wkurzony Justin
-Powiedział ,że za godzine będą.
-Czy on zawsze musi nam przerywać ? Zawsze? Ja pierdole... - wyszedł z kuchni
Jego zachowanie strasznie mnie irytuje.O co mu chodzi. O głupi telefon ? Moja wina ,że zawsze zadzwoni i nam w nieodpowiedniej chwili przerwie. Ja go nie zapraszałam na nocowanie więc nie wiem czemu ma wąty do mnie. Skoro on też może się obrażać to ja także. Bo wkońcu ja nic nie zrobiłam ,a on co ? Obraził się na mnie o byle co.Wzięłam zrobioną już sobie wcześniej kawę i poszłam do salonu. Położyłam się na sofie i włączyłam jakiś film, przy okazji przykryłam się kocem. Nie wiem gdzie Justin polazł. W tej chwili to mało istotne.
*godzinę później*
Ktoś zadzwonił do drzwi, już chciałam wstać by im otworzyć ,ale Justin zbiegł z góry i poszedł otworzyć. Wszyscy wparowali do naszego domu. Mieli chipsy, piwo, jakieś przekąski itd. Nawet mnie chyba nie zauważyli ,ale po kilku minutach wszyscy przyszli do salonu. Lucas, Chris i Justin już pili piwo. -,- Nie podobało mi się to. Przywitali się ze mną i włączyli jakiś film. Ja siedziałam na fotelu ,a oni wszyscy na sofie. Powiem szczerze,że nie miałam dzisiaj na nic ochoty. Lucas podał mi piwo, powiedział ,że mam trochę wyluzować i się napić. Jak powiedział tak zrobiłam mam nadzieję ,że trochę się oderwę od rzeczywistego świata. Gdy skończyłam pić piwo byłam trochę zmęczona więc poszłam na górę. Usłyszałam tylko jakieś kroki. Ktoś ewidentnie szedł za mną, zapewne był to Justin. Weszłam do mojego pokoju , a gdy zamykałam drzwi ktoś nagle złapał mnie za rękę. Wciągnął do pokoju i oparł o ściane całując mnie, był to Lucas.
-Lucas - powiedziałam dając mu w twarz i odpychając go
-Co ?
-Ja mam chłopaka - powiedziałam stanowczo
-Co mnie to ? Właśnie widać jaki z niego chłopak - odpowiedział
Stał tak trzymają ręce na ścianie. Do pokoju nagle wszedł Justin. Stanął jak wryty.
-No fajnie kurwa. Od dawna mnie zdradzasz?- zapytał wydzierając się
-Justin... to nie tak jak myślisz...
-A jak ?! - zapytał wkurzony
-To on mnie pocałował. NIe ja go. BYłam zmęczona więc poszłam na górę , a on za mną.
-Jasne, a ty odwzajemniłaś pocałunek tak kurwa?!
Ja z łzami w oczach wybiegłam z domu. Wzięłam kluczyki i szybko wsiadłam do samochodu , odpalając go odjechałam z posesji.
OCZAMI JUSTINA:
-Justina! To ja ją pocałowałem. Ona tylko mnie odpychała. Nie dałem za wygraną ,a ty zobaczyłeś nas w jednoznacznej sytuacji. - powiedział
Nadal do mnie nie dotarło to wszystko.
-Że co ?! - zapytałem
-No to co szłyszałeś. Ona cię kocha i to ja ją pocałowałem z zaskoczenia.
-I dopiero teraz mi o tym mówisz? Ja pierdole. - wykrzyczałem
szybko zbiegłem na dół. Natalii nigdzie nie było. Zapytałem Chrisa i Rosalie czy nie widzieli jej. Powiedzieli mi ,że wybiegła z domu nie dało się jej zatrzymać.
OCZAMI NATALII:
Jechałam przed siebie. Padał deszcze , to jest bardzo dziwne. Jechałam dość wolno. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu u rodziców. Nagle z zakrętu wyjechała wielka ciężarówka. CHciałam zachamować ,ale było za póżno. Auto wpadło w poślizg. Nie dałam rady. Ciężarówka wjechała w moję auto. Uderzyłam o kierownice i zrobiło mi się ciemno przed oczami.
OCZAMI JUSTINA:
Dowiedzieliśmy się o wypadku Natalii. Niestety nie dało się jej uratować.Umarła. Ciągle siedze w swoim pokoju, nie chodzę do szkoły. Nie mogę sobie z tym poradzić. nawet psycholog mnie nie pomoga. To nie możliwe ona na pewno żyje. Ciągle w to wierze.
***
Justin jest tym wszystkim załamany, nie może się po tym pozbierać. Zresztą tak samo jak jego mama , jej rodzice i przyjaciele. Justin nie chcę z nikim rozmawiać. Ona nad nimi wszystkimi czuwa. Lecz z góry. Przez dobry rok nie mógł o niej zapomnieć. Do dzisiaj znalazł dziewczyny. Nie chcę innej. Tłumaczy ,że Natalia nadal żyje i,że wróci. Było to ciężkie. Dopiero po kilku latach JUstin znów zaczął koncertować. Każdy koncert dedykowany był dla Natalii. Bardzo ją kocha. Chociaż nie żyje nadal czuję do niej wielką miłość. Przyjaciele go wspierają. Lily, Lily także to wszystko bardzo przeżyła. Żałuję ,że nie pogodziła się z nią.
KONIEC....
___________________________________________________________________
No i koniec. ;c ,ale już niedługo nowe opowiadanie :) Mam nadzieję ,że już w weeken zaczynamy z nowym opowiadaniem :)
Przepraszam za błędy ,ale pisałam na szybko i nie chciało mi się już poprawiać xd
Czytasz - komentarz
Komentujcie, komentujcie xoxo
aż płakać mi się chce :< ale rozdział jest jak zwykle świetny :)
OdpowiedzUsuńczekam na nowy blog : D
na koniec wtedy kiedy umarła popłakałam się przezyłam to jakby była moją ukochaną . Dziękuję za piękne opowiadanie jesteś bardzo zdolna powinnaś pisać książki . Jestem strasznie wzruszona i nie moge przestać płakać . Czekam na nowe opowiadanie ; ****
OdpowiedzUsuńKurde , aż sie popłakałam ( wyobraziłam siebie i Justina w tej sytuacji ) też nazywam sie Natalia i łatwo mi było sie postawić w tej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz , kocham twoje opowiadania !
+Mam nadzieje że kolejna bohaterka będzie sie też nazywała Natalia ; D
follow me on twitter @natii_kidrauhl :)
Booże aż się poryczałam .! O.O ;( myślałam że zupełnie inaczej to się potoczy O.O . czekam na następne opowiadanie .! ;3
OdpowiedzUsuńporyczałam sie jak głupia :'( opowiadanie super ale dlaczego smutne zakonczenie ?!
OdpowiedzUsuńNo i co zrobiłaś ?! ;( nawet nie czytałam zac\kończenia nawet nie zaczęłam tego rozdziału czytać !! głupie zakończenie :( !! ;(
OdpowiedzUsuńDlaczego dramat?! Uhh...no trudno . Jejuu...szkoda mi ich wszystkich . Opowiadanie bylo piekne . Teraz czekaam na nn . ; **
OdpowiedzUsuńWow!! Ten blog jest extra!! :D Szkoda że się tak skończyło :( Ale pocieszam się tym że będzie nowe opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńBoże ale smutna końcówka :(
OdpowiedzUsuńboski <3
szkoda że ostatni