wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 33 :) Czytasz = komentujesz


Obudziłam się...
zobaczyłam koło mnie leżącego Max'a, przetarłam oczy by upewnić się ,że to on i ,że nie mam zwid.
-Dzień dobry.. - powiedział Max
-Hej - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. - co ty tutaj robisz?
-No wiesz...nudziło mi się tak samemu w pokoju.
-Hahaha...-zaśmiała się
-Rozumiem iż potrafię poprawić humor?
- Tak - powiedziałam
Ktoś nagle zapukał do drzwi.
-Proszę - powiedziałam
-Cześć córeczko i Max. Za 10 min. śniadanie. - powiedziała mama
-Dobrze, zejdziemy za 10 min. - powiedziałam
Mama zamknęła drzwi.
-Co twoja mama musiała sobie pomyśleć. - powiedział speszony Max
-Wytłumaczę to jej. Nie martw się, zrozumie. Gorzej by było gdyby tata ,albo znów Kevin wparował. – zaśmiałam  się
Chciałam jakoś rozluźnić sytuację.
-No to idź się ubieraj ,a ja poczekam.
Wstałam ,wzięłam ciuchy i weszłam do łazienki. Ubrałam białą sukienkę do kolan ,z brązowym wąskim paskiem. Była to moja ulubiona sukienka ,a z racji tego ,że w Polsce na razie jest ciepło, postanowiłam ubierać sukienki.Po jakichś ok.10min. wyszłam z łazienki.
-Pięknie wyglądasz. - powiedział Max
-Dziękuję.Idziemy?
-Ale wiesz, jak komuś mówię ,że pięknie wygląda, oczekuje iż dostanę coś w zamian. - szczerzył się Max
Ja podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek.
-No powiedzmy ,że może być.
-Na razie tyle musi ci wystarczyć...-uśmiechnęłam się
-Na razie... - znów się wyszczerzył.
Zeszliśmy na dół gdzie wszyscy już na nas czekali. Dwa wolne miejsca były koło Kevin’a więc tam usiedliśmy. Wszyscy byli zajęci rozmowami. Rodzice, babcia, dziadek itd. I Max z Kevin’em. Nie chciałam im się wtrącać w rozmowę. Gdy skończyłam posiłek powiedziałam „Dziękuję” i udałam się znów na górę. Nikt nie zauważył ,że mnie nie ma. Położyłam się na łóżko i wzięłam swój telefon.
Nikt nie zadzwonił , od nikogo nie mam nowej wiadomości.
Czyli Justin odpuścił?
Nienawidzę go ,ale z drugiej strony już sobie bez niego nie radzę. Chciałabym z nim być ,ale wiem ,że to niemożliwe. Za bardzo mnie zranił.
Włączyłam sobie laptopa i weszłam na twittera. Odpisałam kilku osobom  i napisałam do wszystkich „Polska jest niesamowita! Radzę sobie ;)”
Byłam już trochę znaną osobą na TT. Tak ,dzięki Justin’owi. Czego nie mam zamiaru ukrywać.
Zaciekawiła mnie jedna wiadomość od nieznanej mi dziewczyny z linkiem do portalu plotkarskiego z nagłówkiem „CZYŻBY BYŁA DZIEWCZYNA BIEBER’A ZNALAZŁA SOBIE KOGOŚ NOWEGO NA POCIESZENIE?”
Moja reakcja była niedopisania. Jeśli Justin zobaczył to zdjęcie , to by wyjaśniało czemu się nie odzywa i nie walczy ,albo odpuścił bo …mnie nie kocha…
Co znajdowało się na zdjęciu ?
Ja i Kevin, całujący się. Ktoś musiał zrobić nam zdjęcie na imprezie. To był mój największy błąd całując się z nim w miejscu publicznym.
Chciałam jakoś to wyjaśnić ,ale przecież to nie photoshop ani nic. A co mam powiedzieć? Z zaskoczenia mój przyjaciel mnie pocałowała ,a ja to niechcący odwzajemniłam?
Zamknęłam laptopa by nie myśleć o tym.Ale nie mogłam, po policzku spływało mi coraz więcej łez , których nie umiałam pohamować. Położyłam się na łóżko. Chciałam trochę wypocząć, wczoraj znaczy się dzisiaj wróciliśmy dość późno ,a jak się dzisiaj okazało już dzisiaj wyjeżdżamy bo rodzice coś tam pracy nie mogą na aż tak długo zostawić.
Po pewnym czasie usnęłam…

-Victoria!– usłyszałam jakieś wołanie nad moją głową i szturchanie w biodro.
-Co ? – otworzyłam i przetarłam oczy.
-Za półtora godziny mamy samolot do Kanady.- powiedział Max
-Ok.
Wstałam, wzięłam walizkę i zaczęłam się pakować ,a Max patrzył się na mnie jak osłupiały.
-Czemu się tak dziwnie na mnie patrzysz? – zapytałam
-Ty płakałaś?
-Nie …
-Przecież widzę. – podszedł do mnie i  ujął mój policzek w dłonie
-Ty go nadal kochasz, prawda? – zapytał mnie Max
Nie miałam siły mu odpowiadać.
-Odpowiedz… Nadal go kochasz?
Nadal nie odpowiadałam…
-Victoria!
-Ta..k. – wydukałam.
-Max..ja…przepraszam ,że robiłam ci jakiekolwiek nadzieje to.. nie wiem…jak…ja…nigdy taka nie byłam w stosunku do nikogo!
-Rozumiem… nie raz miałem takie wahania. Zostańmy przyjaciółmi.
Ja przytuliłam go. To dziwne ,że przyjął to z takim spokojem i opanowaniem. Naprawdę dobry i fajny z niego chłopak. Pozazdrościć jego przyszłej dziewczynie.
-Victoria…
-Tak ?- zapytałam
-Czy Justin… on się z Tobą kontaktował?
-Nie. – powiedziałam stanowczo.
- A czemu pytasz? – zapytałam
-Kevin mi mówił ,że Justin do niego dzwonił…no wiesz…w sprawie tej plotki… z tym pocałunkiem.
-Widziałam. To…to nie powinno się zdarzyć. – powiedziałam
Jeśli tymi słowami uraziłam Max’a to nie było to specjalne. Po prostu mówię to co myślę ,a to jest moja największa wada. Nie umiem zamknąć języka za zębami.
-Justin...powiedzi…
-Co powiedział?
Max nie odpowiadał mi na moje pytanie. Na początku coś zaczyna ,a później nie kończy.
-MAX! Cholera jasna! Dokończ!
-Victoria…ja..nie chciałbym…cię zranić.
-MÓW!
-On powiedział ,że cię…nienawidzi…jak mogłaś mu to zrobić? Nie chce cię znać…
Odwróciłam się w stronę okna ,a plecami do Max’a. Nie chciałam by na mnie patrzył. Nie umiałam pohamować swoich emocji ,a nie chciałam ich tłumić w sobie. Kilka łez spłynęło mi po policzku ,ale szybko je otarłam.
„Bądź silna, bądź silna. VICTORIA! On nie jest wart twoich łez! Nie płacz, nie płacz…” powtarzałam sobie w myślach. Pomogło… nie popłakałam się…  Po chwili poczułam ciepłe ręce Max’a na moich barkach.
-Tak mi przykro… - powiedział
Nie chciałam znowu ulec. Gdyby wszystko pomiędzy mną ,a  Justinem się dobrze układało to nie pocałowałabym się z Max’em. A tym bardziej teraz nie miałam na to ochoty. Ale lepiej znać prawdę niż być okłamywaną.
-Chcę zostać…sama. – powiedziałam stanowczo.
Max wziął ręce z moich barków i usłyszałam tylko dźwięk zamykanych drzwi.
Kończyłam pakowanie. Ani jedna łza nie spłynęła po moim policzku ani jedna. Z tego powodu byłam z siebie bardzo dumna.
Gdy byłam już gotowa. Zeszłam na dół gdzie wszyscy już czekali: mama, tata, Kevin, Max no i domownicy , którzy się z nami żegnali.
Po kilkunastu minutach siedzieliśmy już w samochodzie , który wiózł nas na lotnisko.

Ja siedziałam przy oknie ,a Kevin i Max znów koło mnie. Nie wiem czemu moi rodzice siadali gdzieś daleko ,a nas w sumie mnie samą z nimi zostawiała. Przecież to niedorzeczne, nieodpowiedzialne,niezrozumiałe i… zabrakło mi słów zaczynających się na „nie” .
Na szczęście żaden nic do mnie nie mówił. Skoro Kevin rozmawiał z z Justinem to wie ,że ma do mnie nie gadać bo tego nie chcę ,a Max wie jak się czuję i nie ma ochoty z nimi rozmawiać. Nie mam zamiaru się im wyżalać. Nareszcie jedziemy do kanady, nareszcie, niestety. Z jednej strony się cieszę. Przyjaciele , z którymi się zobaczę ,ale z drugiej strony Justin… A co najgorsze? Najgorsze jest to ,że mieszka zaraz naprzeciwko mnie i niedługo będą wakacje ,na które jedziemy z nim. Po prostu SUPER.
Może jakoś się z tego wykręcę. Może będę chora? Gorączka? Bóle głowy ? Ehhhhe… Przecież jestem w tym najlepsza. Nikt mi nie dorówna w udawaniu. Lot  wydawał się strasznie długi… Ale w końcu po ok.3 godzinach dolecieliśmy. W Kanadzie był już późny wieczór. Taksówką dojechaliśmy do domu.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Z góry przepraszam za wszystkie błędy. Starałam się pisać dośc poprawnie ,ale czas mnie gonił. Chciałam go jak najszybciej dodać :)
Liczę na komentarze :)
Jak już to czytasz to weź skomentuj
Plossęęę *.*

18 komentarzy:

  1. jest jest jest NOWY! Dziękuję nareszcie już sie doczekac nie mogłam i jeszcze takiiii dlugiiii
    świetny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. boski ;>
    Chwilami chce się śmiać ,a chwilami płakać
    super! Kiedy NN? już się doczekać nie mogę jak to wszystko się potoczy

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowy, w końcu. Szczerze to zaczyna się robić nudne kiedy oni są tak długo pokłóceni. Mogło by być wszystko ok

    OdpowiedzUsuń
  4. super swietny najlepszy najdłuzszy matko <3________<3 zakochałam się
    a wwy ludzie komentujcie bo wtedy jest nadzieja ze szybciej NN doda!

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebiste czekam na nn!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. kochammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
    co tutaj więcej pisać?chce nowY już teraZ

    OdpowiedzUsuń
  7. jezu, przeczytałam wszystkie rozdziały na raz :D daj już nowy prosze *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebistyy . Bardzo ciekawy i dlugi : ) Mam nadzieje ze sie pogodza . Niecierpliwie czekam na nn . ; **

    OdpowiedzUsuń
  9. asdfghjkl *.* Suuuupeeeer. Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaje....Zajeebi....Zajebisty jest ! Czekam już na nowy : *

    OdpowiedzUsuń
  11. no nareszcie nowy
    kobieto ja tu wariowałam już! super jest ten nowy i długi a to jest to co kocham

    OdpowiedzUsuń
  12. suuuuper długi fajnie czekam na nn :) Ale jak cos to fajnie by bylo jakby victoria byla z maxem wkoncu jemu zalezy :P

    OdpowiedzUsuń
  13. jeeeju jaki świetny czekam na nn !!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Extra notka :D Czekam na nową :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział !!! Mam nadzieję,że się pogodzą. Czekam na nn. *.*

    OdpowiedzUsuń
  16. No w końcu dodałaś :D Mam nadzieję że szybko dodasz nowy. A co do rozdziału to nic nie szkodzi że są błędy jak zawsze był super <3

    OdpowiedzUsuń
  17. super rozdział czekam na NN dodaj szybkoooo

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy bd 34 ? Bardzo podoba mi się to opowiadanie :>!

    OdpowiedzUsuń