czwartek, 20 września 2012

Rozdział 10 :)


-Czy możecie skończyć gadać już o tym gwiazdorku ?!
Wkurzyłam się na nich i szłam w stronę domu. Kiedy zaczęło cholernie boleć mnie głowa.Musiałam usiąść.Zaraz podbiegł do mnie Chris i Lily...
_____________________________________________________________
-Wszystko dobrze? - zapytali w tym samym czasie
-Tak tak tylko boli mnie troche głowa.To nic poważnego.
-To może pójdziemy na pizze?- zapytał
-Możemy iść , ale błagam nie gadajcie już o Bieberze!
-Ok , ok
Weszliśmy do pizzeri , a tam siedział ...
Justin...
-Ej może pójdziemy do innej pizzeri co?
-Nieee...- zaśmiali się
-Chris mi wszystko opowiedział...
-Hej...
-Siema Justin - powiedział Chris.
-Hej Natalia - powiedział Bieber
Ja nic się nie odzywałam...
-Co zamawiamy ?- spytał Chris
-Ja już zamówiłem ...
- A jaką?
-Kebaba myśle , że będzie wam smakować. ta pizza jest przepyszna
-Ja nie lubię...Ale nie jestem głodna
-Jak to ? - zapytała Lily
-No nie lubie ...
-A przecież w Nowym Yorku zawsze taką jadłyśmy.
-Dobra , lubię , ale nie jestem głodna.
-Jesteś chuda jak patyk ...-powiedział Chris
-Tsaaa....jasne
-Sory , ale ja będę się już zbierać...
Wyszłam.Szłam przez park... Nagle usłyszałam ,że ktoś mnie woła.W moją stronę biegł Justin.
Matkooo...czy on nie da mi spokoju?! Ja udawałam , zę go nie słysze, aż wkońcu mnie dogonił
-Czego chcesz? - warknęłam
-Pogadać i tyle.Jesteś fajną dziewczyną.
-Tsaaa....Daruj sobie.
-No to pogadamy ?
-Dobra , ale szybko bo jest zimno.
-A może chcesz moją bluze?
-Nie, nie chce! No więc do rzeczy! Jesteś chamski, niewychowany, i tyle na ten temat i jesteś rozpieszczoną gwiazdką , która robi to co inni mu każą!
-Ale tak wcale nie jest ! Ja bylem pijany !
-No dobra fajnie i co mnie to ?! Człowieku nie znam cię ! I szczerze?
To nie chce cię znać...
-A może jednak spróbujemy ? Kolega - koleżanka?
-Dobra, ale robie to wyłącznie tylko dlatego , że Chris jest namolny ...I chciał , żebyśmy się pogodzili...A teraz moge już sobie isć?
-A moge cię odprowadzić?
-Możesz...
-A tak wgl.gdzie mieszkasz? -
-Za chwile będziemy...Ale nie będziesz mnie wieczorami nawiedzał. Mam nadzieje !
-Nieee....chociaż :D
-NIeeee! Wybij sobie to z głowy.
-O już jesteśmy.
On chciał mnie przytulić , ale ja się odusnęłam
-Pamiętasz jestem tylko twoją koleżanką.NIe przyjaciółką. I nie będziemy się przytulać.!
-Ok pa :)
-NARA! -odpowiedziałam oschle
_____________________________________________________
Prosze o komy . :) Chce wiedzieć co myślicie :D

1 komentarz: