piątek, 21 września 2012
Rozdział 13 :)
Odwiózł mnie . Rodziców nie było. pewnie wrócą o 2 w nocy dopiero.
Ja poszlam spać. Byłam zmęczona tym dniem.
_______________________________________________________
Obudziłam się o 13. Przetarłam oczy i poszłam się przebrać. Wzięłam swojego iPhona. Miałam wiadomość od Justina
"Pamiętaj dzisiaj o 15 ; * "
"Pamiętam :P"
Zeszłam na dół, zjadłam śniadanie.Rodziców teraz często nie ma. Nawet nie wiem kiedy ostatni raz z nimi rozmawiałam. Chciałabym im powiedzieć, że ide dzisiaj do lekarza.
Zadzwoniłam do mamy.Opowiedziałam jej wszystko. ta powiedziała , ze jeśli wyniki już będą mam do niej zadzwonić natychmiast.
BYła już prawie 15
Ktoś zadzwonił do drzwi.
-Hej Justin :)
-Hej Natalko - pocałaował mnie w policzek
-ehemmm...-odchrząknęłam
-Idziemy już ?
-Tak tak tylko wezme telefon.
...
Byliśmy już w szpitalu. Pokierowaliśmy się w stronkę gabinetu doktora.
-Ja wejde sama....
- A nie moge z tb?
-Nie Justin!
...
-Dzień dobry :)
-Dzien dobry ;) No to jak zabieram sie za badania?
-Chyba tak...Troche się boje...
-Naprawde nie ma czego.
Po pół godziny wyszłam z gabinetu.
-lekarz powiedział , że to tylko przemęczenie, nerwy i stres, przepisał mi tabletki i powiedział bym udała się gdzieś najlepiej nad morze.Lub w góry. Pooddychać tym powoetrzem na kilka dni.To by mi dobrze zrobiło.
- Mam pomysł!- wykrzyczał Justin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz