wtorek, 2 października 2012

Rozdział 35 :)


Rozdział 35

Poszłam potańczyć troche z Justinem. Nagle ktoś krzyknął odbijamy.

BYł to Lucas.Był napity.I to w tak krótkim czasie.Chciał mnie pocałować. Chwycił mnie za rękę. Chociaż ja go odpychałam. Nagle Justin oderwał go ode mnie i walnął mu.

___________________________________________________

Lucas mu oddał. Chciałam przerwać tą bujką. Stanęłam pomiędzy nimi. Ale dostałam w twarz od Lucasa. Chciał uderzyć w Justina.

-Przepraszam Natalia. Ja chciałem walnąc tego skurwysyna.

Justin znowu mu przywalił. Wokół nas zebrało się sporo osób.Chris szybko podbiegł do nas. odciągnął Lucasa , a ja wzięłam Justina i wyszłam z nim z klubu.

Nie chciałam się odzywać.Ale przecież musiałam

-Dziękuję - powiedziałam

-Za co ?

-Za to , że uratowałes mnie przed tym , żeby on mnie pocałował.

-NIe ma  za co...

-On był napity.Też to musisz zrozumieć.

-Tak , ale ty tego chciałaś prawda?

-Czego chciałam?

-Żeby on cię pocałował!

-Nieeee! Ja tego nie chciałam.! Jedyną osobą jaką chce pocałować , jesteś ty...

Widziałam , że Justin też troche był napity , ale tylko troche. Nie tak jak Lucas.

-Dobra nie musisz nic mówić! Chciałaś tego , widziałem.

-Justin! Ja tego nie chciałam!-rozpłakałam się

Justin zaczął przyśpieszać.Ja nie wiedziałam co mam zrobić...NIe miałam siły za nim biec. A ten kretyn nawet nie wiedział jak mnie rani.I znowu jest o coś awantura...I to przez alkochol.

Ja gdy jestem na jakiś imprezach. Nie pije... Może tylko czasami drinka. Ale to tylko tyle. a nie tak jak oni.

Szłam przez jakąś ulice. BYło ciemno. Szybko zadzwoniłam po taksówke.

Po 10 min już była. Wskazałam adres i byliśmy tam już po 15.min.

Zapłaciłam i wyszłam.Już chciałam wchodzić do hotelu gdy zadzownił mój telefon.

2 komentarze:

  1. czekam na kolejny rozdział :D
    Tylko żeby Justin Nie zerwał z Natalią

    OdpowiedzUsuń
  2. dodaj szybko nn :)
    rozdział boski
    żeby tylko nie zerwali

    OdpowiedzUsuń