czwartek, 29 listopada 2012

Rozdział 6 :>


 

Weszliśmy do środka. Już z daleka było widać naszych "kochanych, świrniętych pozytywnie" przyjaciół. Weszliśmy do małej , ale za to przytulnej kawiarenki, która znajdowała się zaraz przy wejściu. Śmiali się w niebo głosy ,a ludzie gapili się na nich jak na jakieś niewychowane dzieci dosłownie.
-Z czego się tak śmiejecie ? - zapytałam, zaciekawiona
-A z cb i Justina. - odpowiedział nadal śmiejąc się Jake
-Mogę wiedzieć co masz na myśli ? - zapytałam
-No jasne... ,że nie. - odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
Nie chciałam dalej drążyć tego tematu, żeby było jasne, mnie i Biebera nic poza przyjaźnią nie łączy! Nie wiem co on , a nawet oni uroili. Usiadłam koło Jake , ponieważ tylko koło niego były 2 wolne miejsca ,a Justina zaraz koło mnie. Po kilkunastu minutach , gdy wypiliśmy kawę , udaliśmy się na górę gdzie znajdowały się sale kinowe. Wybrali jakąś komedie "Kocham Cię, Skarbie" Na samą myśl zebrało mi się na wymioty ,no nic ten wieczór chcę fajnie spędzić z moim przyjaciółmi. Usiadłam jakoś tak na środka ,a zaraz koło mnie Justin i Lucas. Nie wiem czemu ,ale mam takie dziwne wrażenie ,że ci tutaj za sobą od pewnego czasu nie przepadają. Wypiłam całą cole, więc poszłam kupić sobie drugą, większą. Gdy wyszłam z sali podbiegły do mnie jakieś dziewczyny.
-Hej - powiedziały
-Hej - odpowiedziałam
W ogóle ich nie znam i nie wiem o co chodzi ,ale spoko.
-Ty znasz Justina Biebera? - zapytały , prawie krzycząc.
-No znam. Jest moim przyjacielem.- powiedziałam trochę nie pewnie.
-No bo zrobiono wam dzisiaj zdjęcia przed kinem i napisano ,że jesteś jego dziewczyną ,ale no wiesz... My Belieber sądzimy ,że to tylko przyjaźń.
-Tak, to jest zdecydowanie tylko przyjaźń. - odpowiedziałam
-Czy mogłabyś załatwić nam autografy ? Zdjęcia czy cokolwiek ?- zapytały
-Pewnie - odpowiedziałam uśmiechając się do nich. - poczekajcie chwilę
Wysłałam sms'a do Justina.
"Romeo wyjdź z sali , ponieważ oblężyły mnie twoje wierne fanki , które oczekują ,że rozdasz im autografy. "
Po kilku sekundach dostałam odp.
"Już pędze na moim rumaku. :)"
-Justin...Zaraz do was przyjdzie kochane :)
Te zaczęły skakać , piszczeć itp.
-Ale obiecajcie mi coś - powiedziałam
-Tak ?
-Nie piszczcie i wgl. :)
-Ok... postaramy się.
Belieber to Belieber. Podziwiam je za to ,że są jego wiernymi fankami. Justin po kilku minutach wyszedł z sali... Te już prawie nie wytrzymując chciały piszczeć na jego widok
-pamiętajcie co mi obiecałyście - uśmiechnęłam się do nich
Justin przywitał się z nimi, poprzytulał, zrobił sobie zdjęcia, rozdał autografy i podszedł do mnie. Ja stałam , czekając na niego, ponieważ bałam się o jego "życie" Ich było ok. 5, 6 ,a on sam. Wolałam być w pobliżu.
-Je to przytulasz ,a nawet całujesz ,a mnie to nawet nie przytulisz tak po przyjacielsku oczywiście. - powiedziałam udając trochę smutną
Ten podszedł do mnie i mnie przytulił. Nagle ujrzałam naszych przyjaciół wychodzących  z sali. Szybko oderwałam się od niego. nie chciałam ,żeby pomyśleli ,że my coś do siebie.
-Hoho - powiedział Jake
-To nie tak jak myślisz... - powiedział Justin
-No właśnie - dopowiedziałam
-Tsaaa... jasne
-Dobra chodźmy na jakąś kolacje - powiedziała Hanna.
Widziałam jak Lucas i kristin mierzą mnie wzrokiem. Przecież nikt nic złego nie zrobił. Przynajmniej ja tak uważam. Zeszliśmy na dół do restauracji "La Prestoranta". Dziwna nazwa ,ale jedzenie przepyszne. Weszliśmy do niej. Zajęliśmy miejsca i zamówiliśmy jakiś posiłek. Po jakiejś godzinie wyszliśmy. Przed kinem było mnóstwo paparazzi i fanów Justina. My nie mieliśmy jak wyjść. Ochroniarze nie wpuszczali nikogo, a Justin zadzwonił po swoich ochroniarzy. Przecież nie mielibyśmy jak wyjść.
Po dobrych 20 min. przyjechali po nas ,ale musieliśmy wyjść tylnym wyjściem. Zastanawiałam się czy tak zawsze będzie. Dobrze ,że chociaż  w domu go już tak nie nachodzą. Zresztą on tak bywa w domu, że ja nie mogę. Zazwyczaj to właśnie pod koniec roku jest najczęściej. A jeszcze jutro mam z nim na koncert jechać.
________________________________________________________________
Kochani, komentujemy , komentujemy :)
Im więcej komentarzy tym szybciej rozdział i dłuższe i lepsze. ten mi coś nie wyszedł ,ale proszę o komentarze. Tyle wejść ,a tak mało komentarzy xd Tak wiem nadużywam słowa "komentarz" no ,ale cóż. Komentujcie xd hahahahhahaha xoxo

5 komentarzy:

  1. WOW!! Extraaa rozdział :) Czekam na nn :D Pisz szybko! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. DZIEWCZYNO !!!!!!!!!
    MASZ TALENTTTTT *________________________*
    Kocham ten blog zresztą i cb także jako moją siostrę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebistyy . Cos iskrzy xD Niecierpluwie czekaam na nn . ; **

    OdpowiedzUsuń
  4. I ty mówisz że nie wyszedł? przecież jest wspaniały taki oghh słodki Lo♥cia twój blog:) czekam na NN, i byś mogła wypromować mój blog(nie musisz)bo u mnie mało kto wchodzi :) Dziękuję ♥

    OdpowiedzUsuń