wtorek, 18 września 2012
Rozdział 8
-Ja muszę się już zbierać...Chce pozwiedzać jeszcze troche :D
-Może mógłbym się przyłączyć z moim kumplem , którego gdzieś wcięło?
-jasne,ale najpierw musze iść do domu , przebrać się i odłożyć deske.To może o 19 tutaj?
-Ok będziemy :)
_________________________________________________________________
Poleciałam szybko do domu. Była 18 :45 przebrałam się wzięłam kase i poszłam oznajmić rodzicom , ze wchodze i , że najpóźniej będę o 23 :)
W skate parku czekał już na mnie Chris.
-Hej - przywitałam się
-Hej :)
-To gdzie idziemy ? - zapytałam
Wiesz co dzisiaj o 19;40 jest imprezka u Chada . I chyba się nie obrazi jakbym przyprowadził taką laske jak ty ,co ty na to?
-Czemu nie :) No to ja lece do domu się może przebrać bo słabo wyglądam...
-Nieee, nie musisz.To taka mała bawka :D Idziemy ?
-No spoko.
Rozmawialiśmy o wszystkim o mnie i o nim i wgl. i dotarliśmy. Chris zadzwonił do drzwi .
-No witaj stary ...Widze , ze nie jesteś sam.
-No ja widać nie to moja koleżanka Natalia
-No milo mi cię widzieć koleżanko Natalio - powiedział Chad.
Widziałam , ze był już troche napity.Weszliśmy ja usiadłam przy barku i poprosiłam o drinka.Chris powiedział , że zaraz wraca.Ja w tym czasie pisałam sms'a do mamy , że jestem na imprezie i , zę wróce późno niech się nie martwi.Nagle ktoś na mnie wpadł.
-Ej może być tak uważał co ?!- warknęłam
-To może ty lepiej uważaj !
Dopiero teraz zobczyłam , ze tym kimś jest Bieber...
-Ty jesteś Bieber? Justin Bieber?
-Tak kurwa ! Mam dość już fanek , które ciągle piszczą , krzyczą itd.! - krzyknął
Odszedł, ja nie wiedziałam co mam powiedzieć. Nie jestem jego fanką ! On był nieźle napity , nie wiedział co mówi.Teraz to już mam o nim zdanie. Gwiazdka , która widzi tylko swój czubek nosa.W pewnej chwili podszedł do mnie Chris.
-I jak tam ? Podoba ci się ?
-Fajnie jest , ale miałam przed chwilą nie miłe spotkanie z BIeberem !
-Co się stało?
- Pisałam sobie sms'a ,a on do mnie wpadł ja powiedziałam mu , ze ma troche uważać jak chodzi , a on
warknął na mnie , a jak zapytałam czy on jestem tym justinem bieberem wtedy także na mnie nawrzeszczał , że ma dosyć zacytuje "fanek , które ciągle piszczą, krzyczą"Ja nie jestem jego fanką ! Nie piszczałam i nei krzyczyłam!
- To jest mój dobry kumpel i on nigdy taki nie jest. Nie wiem co w niego wstąpiło...Przepraszam za niego pewnie był wypity i nie wiedział co mówi.On tak ma jak jest pod wpływem alkocholu.Chodź się bawić :)
-Sory , ale nie mam nastroju. Ja już pójde do domu...Nie musisz mnie odprowadzać , zamówie taksówke.Tylko podaj mi nr.
Chris podał mi nr. i jak powiedziałam tak zrobiłam.Wróciłam do domu o 22. Dość wcześnie.Rodzice zapewne są u państaw Smith.Dzisiejszy dzień może i fajny , ale Justinem bardzo się rozczarowałam. A jak opowiem to Lily to na bank mi nie uwierzy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz