niedziela, 18 listopada 2012

Rozdział 72 :>

                                    ~Rozdział 72~


Justin puścił mnie i zaczęliśmy sprzątać. W tym samym czasie tańcząc , jeść i wgl. takie sprzątanie mi odpowiadało. Przez takie nasze ociąganie się, sprzątaliśmy strasznie długo. Justin i Chris wynosili śmieci przez jakieś 30 min. i przy okazji jeszcze wlecieli do basenu, później musieli się przebrać i wgl. , a my powoli tańcząc i śpiewając jakoś ogarnęłyśmy na początku salon dopiero później zabrałyśmy się za łazienke, przedpokój, inne pokoje i korytarze. Był to nie kończący się bałagan.


____________________________________________________________

Po kilku godzinach skończyliśmy sprzątanie. Ja glebłam od razu na kanapę i czekałam wraz z Rosalie , która siedziała na fotelu, na chłopaków, którzy poszli na górę wziąść prysznic.Po kilkunastu minutach zeszli.

-No to co robimy? - Justin usiadł i wziął mnie na kolana.

-A co chcecie robić ? - zapytał Chris

-Oj...no wiesz. - powiedział Justin , szczerząc się

-Nie, Justin nie chce wiedzieć :D - odpowiedział

-Może pójdziemy gdzieś ? Może kręgielnia ? :D

-Przedwczoraj byliśmy - powiedziałam

-No to może kino ? - zapytała Rosalie

-No możemy iść - powiedziałam

Była już 18:00. Czas szybko mijał , ale dużo czasu spędziliśmy na sprzątaniu.

-No to idziemy - powiedział Justin

Poszliśmy się ubrać , autem Justina pojechaliśmy do kina. Grali tylko jakiś horror , albo dramat. Nie miałam zamiaru płakać więc poszliśmy na horror.

-Żeby nie było , Justin mi się po horrorze koszmary śnią. - powiedziałam

-Spokojnie kochanie, twój Bieber będzie przy tobie - przytulil mnie.

-Hahahaha...dobrze ;D

Weszliśmy do Sali kinowej, był mnóstwo osób. Prawie cała sala była zajęta. Usiedliśmy na wskazanych miejscach. Ja pomiędzy Chrisem i Justinem , a Rosalie koło Chrisa.

-Musieliśmy chyba przyjść na jakąś premiere. Patrzcie ile ludzi. – powiedziałam

-No to skoro jest tyle ludu, to znaczy ,że fajny film. – odpowiedział Chris.

Justin siedział i trzymał rękę na moim ramieniu. <no wiecie jak ktoś kogoś obejmuję>. PO 10 minutowych reklamach nareszcie film się zaczął. Powiem szczerze, że strasznie się bałam, momentami nawet zamykałam oczy , ale nie chciałam pokazać tego chłopakom, którzy zapewne powiedzieliby ,że było to słabe i nie ma się czego bać. Po 2 godzinach wyszliśmy z sali kinowej i poszliśmy na kawę. Ja w sumie prawie nic się nie odzywałam. Byłam przestraszona <mam traume z dzieciństwa> A poza tym trochę źle się czułam.

-A ty czemu nic nie mówisz? – zapytał nagle Justin i wyrwał mnie z mojego zamyślenia

-yy…no bo… trochę źle się czuję .- powiedziałam

-No to chodź pojedziemy do domu. – odpowiedział

-Nieee…no co ty, nie będę psuła tego wieczoru. Pogadajcie sobie ,a ja sobie posiedze i posłucham.

-Jeśli chcesz… - powiedział trochę z grymasem

To chyba to zmęczenie. Zabawa , spałam tylko jakieś 2, 3 godziny, sprzątanie , kino. To za dużo jak na mnie, naprawdę.Wypiłam jedną kawę i drugą i jeszcze trzecią.

-Ej Natalia nie przesadzasz z tymi kawami ? – zapytał Justin

-Muszę się jakoś pobudzić. Jestem zmęczona i źle się czuję. Nie martw się całując go w usta.

OCZAMI JUSTINA:

Rozmawiałem z Chrisem i Rosalie , ale i tak co chwilę zaglądałem na Natalię. Widzę ,żę jest wykończona, ale nie chce tego przyznać. Widzę ,że źle się czuję więc muszę ją zabrać do domu.

-No my się już zbierać będziemy – powiedziałem

Pożegnaliśmy się, ona nadal nic nie mówiła. Martwię się o nią. Złapałem ją za rękę i wyszliśmy z kawiarni. Otworzyłem jej drzwi od samochodu i zamknąłem je zaraz po tym jak wsiadła. Ja biegiem wsiadłem na miejsce kierowcy.

-Kochanie jeśli chcesz to możesz się o mnie oprzeć. – powiedziałem

-Mogę ? – powiedziała

-No oczywiście.

Odpaliłem samochód. Jechaliśmy dość długo do domu, ponieważ był straszliwy korek, ona usnęła.To i dobrze przynajmniej się już tak nie męczyła, a jeszcze jutro rozpoczęcie szkoły , a w weekend jade na pierwsze koncery do Niemiec. Będę musiał zostawić ją samą w tym dużym domu. Powiem Chrisowi , albo Rosalie ,że mają się nią zaopiekować i trzymać jak najdalej od Lucasa, który zapewne będzie chciał wykorzystać moją nieobecność.

8 komentarzy:

  1. Zajebisty ! Świetnie piszesz ! Trzymaj tak dalej i do przodu :}

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana masz talent ;>
    Boski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią czytam każdy twój nowy rozdział i bardzo się ciesze ,że już nie długo będzie nowe opowiadanie.
    PS: fajny nowy wygląd bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pierdole , ale zajebisty rodział ;o dodasz dzisiaj jeszcze jakiś nowy ???// czekammm...

    OdpowiedzUsuń
  5. boski no : * nie wiem jak ty to robisz : ) czekam na nn ! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebistyy . uwielbiam <3 jak ja lubie gdy wszystko jest dobrze ^ ^ niecierpliwie czekaam na nn ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. No jest dobrze, myślę że komentarze typu " kocham , zajebiste " zbyt wiele jej nie pomogą, oczywiście. Sprawią przyjemność, ale mogli byście jej powiedzieć co wam się nie podoba a jeżeli wszystko jest ok to może macie jakieś pomysły .
    Mi się osobiście podoba jest świetne . Mogła byś bardziej opisywać uczucia postaci ? ale nad tym to popracuj w następnym opowiadaniu . Dodawaj często rozdziały : ) .

    OdpowiedzUsuń