Nie mogłam powstrzymać łez. Samoczynnie
wydobywały się z moich oczu. Do sali weszła pielęgniarka <miała ok. 25
lat>
-Dzień dobry , jak się pani czuje? -
zapytała.
-Dzień dobry, fizycznie - dobrze,
psychicznie - już trochę gorzej.
-Niech pani nie płacze, szkoda
łez...Chłopak prawda?
-Tak...
-To tym bardziej proszę przestać
płakać... Nie warto dla takich debili.
Ja zaśmiałam się i otarłam lzy.
-No widzi pani, już od razu pani lepiej
wygląda. Jest pani bardzo ładną i miłą dziewczyną, znajdzie sobie pani z pewnością
lepszego.
-Problem jest w tym ,że ja nic nie
zrobiłam tylko on poszedł z moim przyjaciółmi na impreze i wszystko można
powiedzieć ,że się posypało.
-Ten chłopak to Bieber, prawda? Ta
gwiazdeczka? -zapytała
-Tak to Bieber, Justin Bieber.
-Przepraszam ,ale muszę już iść. Za
chwilę powinien przyjść do pani lekarz. Ma pani bardzo dobre wyniki.Więc już za
kilka godzin będzie pani mogła wyjść do domu i niech pani się nie poddaje, do
widzenia.
-Do widzenia - odpowiedziałam
Jakoś tak ta dziewczyna poprawiła mi
humor lecz nadal nie mogłam przestać myśleć o Justinie. Nie rozumiem go. Czemu
do mnie w ogóle napisał?Do Sali wszedł lekarz.
-Dzień dobry, młoda damo. Jak
samopoczucie?
-Dzień dobry, a dobrze. – uśmiechnęłam
się
-No to ja idę wypisać już wypis. Czy ktoś
cię odbierze?
-Tak, tata. – odpowiedziałam
-No to dobrze. Proszę zaraz zgłosić się
po wypis.
-Zaraz przyjdę.
Lekarz przejrzał jeszcze moje wyniki i
wyszedł z Sali. Ja wstałam z łóżka i kończyłam się pakować. Byłam już ubrana.
Zadzwoniłam jeszcze po tate by po mnie przyjachał. Ja poszłam po wypis i
zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie tata.
-Hej córczeko
-No hej – odpowiedziałam
Wsiadłam do auta i ruszliśmy.
-Przepraszam ,że pytam ,ale czemu Justin
po ciebie nie przyjechał?
-Tato, możemy pogadać o czymś innym? –
zapytałam
-No dobrze. Jeśli chcesz…Jak się czujesz?
-Dobrze, już dobrze. Dzisiaj robimy
imprezę mówili wam chłopacy ?
-No mówili, mówili. My jedziemy na noc do
babci. Błagam was nie roznieście domu.
-Jasna sprawa. – powiedziałam
Po kilkunastu minutach dojechaliśmy do
domu. Mama była już u babci. Tata także pojechał ,a ja weszłam do domu. W
środku było już ustrojone, balony itd.
Max ,Jake, Lucas i Kevin kończyli stroić.
Ja się rozebrałam i krzyknęłam na cały dom.
-JESTEM!
Wszyscy jak na zawołanie się zerwali i
się do mnie przytulili.
-Jak się czujesz? – zapytał Max
-Lepiej… - odpowiedziałam
-Ej możemy pogadać? – zapytał Jake
-No jasne. Chodźmy na górę. –
odpowiedziałam
Jake wziął moją walizkę i weszliśmy do
mojego pokoju. Nic nie było w nim ruszane, na szczęście.
-No to o czym chciałeś pogadać? –
zapytałam, ale tak trochę się domyślałam ,że chodzi o Justina.
-No bo…sama wiesz…
-No właśnie nie wiem...
-Chodzi o Biebera. Ja nie wiem co mu
odbiło… pewnie ci już Hanna wszystko powiedziała jak to było z tą laską i ,że
się lizali ? Ale całkiem nie wiem czemu to zrobił…
-Jake… - powiedziałam już ze łzami w
oczach.
-Ty nie wiedziałaś? – zapytał
-Nie.Ale dziękuję ci,że chociaż ty jeden
mi to powiedziałeś. - po policzku spłynęły mi kolejno łzy
-Chodź tutaj do mnie. – powiedział
Ja wstałam i się w niego wtuliłam.
-Jesteś naprawdę wspaniałym przyjacielem.
Dziękuję ,że mi powiedziałeś jeszcze raz.
Ten otarł mi rękawem moje łzy.
-A teraz chodźmy już na dół,żeby ci domu
nie rozwalili.
-Ty idź ,a ja doprowadzę się do porządku
dziennego.
-Ok...
-Jake..czy Ju…Justin…czy on będzie?-zapytałam
-Powiedział,że raczej nie ,ale jeszcze
zobaczy. Wiem lepiej ,żeby nie przyszedł.
-Tak byłoby lepiej. Nie chcę go widzieć ,
nie chcę go znać! Nienawidzę go!
Weszłam do łazienki i tam całkiem się
rozkleiłam…Jak on mógł?! Myślałam ,że jest inny. Wyszło tak jak zawsze…Jestem
naiwna…
****************************************************************************
Życzę wam aby 2013 rok był jeszcze lepszy niż ten ,żebyście spełniały/li swoje marzenia. Dążyły/li do swoich celów. Dobrych ocen no i co tam wam jeszcze życzyć? Szczęścia...o tak szczęścia ! <3
A no i liczę na komentarze :) Będzie ich więcej niż ostatnio? :)
Czytasz = pozostaw po sobie ślad <komentarz>
Bardzo mi zależy i bardzo zachęca mnie to do pisania.
Z góry przepraszam za błędy. Pisałam bardzo szybko i nawet go nie sprawdzałam.
No to pa : *
Do zobaczenia już w Nowym Roku :) xoxo
zajebisty1!! czekam na nn
OdpowiedzUsuńOMGGGGGGGGGG! Super *________________* długi, fajny , dziękuję :* ze dodałaś dziś
OdpowiedzUsuńMatkooo!!! Kocham !! Dodaj jescze jeden rozdział pleaseeeee... Kocham twojego bloga jest taki... Awwww.. <3
OdpowiedzUsuńOmg.. ale extra notka!!! Dodawaj szybko nową *.*
OdpowiedzUsuńSuper :* Dodaj jak najszybciej nn. :D
OdpowiedzUsuńPopieram :) tych wyżej :)i życzę Ci wszystkiego najlepszego w 2013 roku, i żeby jeszcze więcej osób czytało tego boskiego bloga, i żebyś spotkała w końcu Justina :)
OdpowiedzUsuńTobie też udanego sylwestra, żebyś nie przestawała pisać bo masz kurde jakiś dar od boga żebyś spotkała naszego wspólnego idola no i czego więcej może jeszcze szczęścia :*
OdpowiedzUsuńZarąbisty...nawzajem i niech w tym nowym roku będzie z nimi lepiej :PP
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńTaki obrót sprawy
Dzięki i nawzajem.
na swagggerlove.blogspot.com 7 rozdział
Zapraszam! Życzę w Nowym Roku masę pozytywnej energii oraz aby wena Cię nie opuszczała na krok!!!
Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super Super
OdpowiedzUsuńSuper! Kocham to czytać! Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńWzajemnie xoxo . Bardzo mi sie to podoba czekam na następny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńZajebistyy ale krotki :c Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni lecz nie tak szybko i latwo ; ) Czekam na nn . ; **
OdpowiedzUsuńSuper !!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny rozdział .
♥
Boski <3 Po prostu kocham twojego bloga :*
OdpowiedzUsuńsuuuperaśny blooog ! chce więcej <33
OdpowiedzUsuń